Rozdział 3
Siedziałyśmy z Katie nad jeziorem.
Rozmawiałyśmy jeszcze o tym koncercie, którym cały czas żyłyśmy. No i
oczywiście o Harrym.
-To trochę dziwne.
-Co jest dziwne?
-No to, że do ciebie pisze. W końcu
ma dziewczynę.
-A ty znowu z tą Emily wyjeżdżasz.
Może on do mnie pisze tak po prostu, jak do znajomej. A może robi to, żeby się
ze mnie ponabijać.
-On taki nie jest.
-Skąd możesz to wiedzieć? Nie znasz
Go.
-Ja to po prosu wiem.
-Skąd?
W tym Momencie zadzwonił mój
telefon.
-Pewnie mama- Pomyślałam i bez
patrzenia na wyświetlacz odebrałam.
-Mamo, mówiłam Ci, że będę po 19:00
a jest dopiero 18:00!
Po drugiej stronie usłyszałam śmiech.
Ale nie mojej mamy. Był to męski śmiech.
-Cześć, Angela-usłyszałam głos Harry’ego.
-Boże, Harry ja Cię tak bardzo przepraszam!
Myślałam, że to moja mama!
-Domyśliłem się.
Teraz to ja się zaśmiałam.
-Mam do Ciebie taką sprawę…..
-No…?
-Lubię Cię, wiesz?
-Oj, miło się tak jakoś zrobiło. Też
Cię lubię, Harry.
-No i chodzi o to, że…….
****************
Przepraszam, że taki krótki, ale mam
tak podzielone rozdziały…..
4Komentarze=Rozdział
Ale ten Harry szybki.!Jak można w takim momencie skończyć normalnie mam żal.Czekam na kolejny rozdział.!
OdpowiedzUsuńCześć! Natrafiłam na Twojego bloga przypadkiem. Bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie, czekam z niecierpliwością na następny rozdział. Dołączyłam do obserwatorów ; ) Byłoby mi bardzo miło, gdybyś zajrzała na mojego bloga; serdecznie zapraszam: one-direction-wonderful-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuuper ^^
OdpowiedzUsuńFantastyczny tylko... trochę krótki.Jakby był dłuższy było by bosko!
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com/