wtorek, 31 lipca 2012

Rozdział II


Rozdział 2

Boże kolejna nudna lekcja geografii. Mam dosyć. Głowa mi pęka. Nie dość, że nauczycielka tłumaczyć  nie potrafi, to jeszcze nie panuję nad klasą i sama się drze.

                                       „W cholerę mi się nudzi. xx ‘’-napisałam smsa do Katie siedzącej dwie                        
                                          ławki za mną.

                                                                                     „Weź nic nie mów. I jeszcze tak strasznie mi
                                                                                         Się dłuży!’’
Pisałyśmy jeszcze długo.
Wysłałam do mojej przyjaciółki kolejną wiadomość. Wibracje w kieszeni poczułam już po kilku sekundach.
-Szybka jest-pomyślałam.
Wyjęłam z kieszeni telefon. Sms nie był od Katie.
Jakiś nie znany numer.

                                                                  „Cześć. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam.”

                                 „Eee… znamy się?’’

                                                     „A, tak Racja. Harry.’’
Serce na moment mi stanęło.
                                                            „Och…ehmm…cześć. Zaskoczyłeś mnie trochę ’’- napisałam
                                                              Kiedy już ochłonęłam.

           „Ej co jest? Wyglądasz, jakbyś ducha zobaczyła’’- W tym momencie dostałam smsa  od Katie.
                                       
„Powiem ci potem ‘’- odpisałam.
                                       „Super. Na taki efekt liczyłem. Ale nie przeszkadzam?’’

                                           „Nie, uratowałeś mi życie. Umarłabym tutaj z nudów, gdyby nie ty’’

               Pisałam z nim do końca lekcji. Czułam ciekawskie spojrzenia całej klasy. Musieli mnie brać za idiotkę. No bo kto normalny uśmiecha się swojego krocza?
Wtem zabrzmiał dzwonek na przerwę.
-No to dowiem się co się stało? -Spytała Katie, która dorwała mnie, kiedy tylko wyszłyśmy z klasy.
Nic nie odpowiedziałam, tylko pociągnęłam ja w stronę toalety.
-Harry napisał-wyznałam, kiedy tylko weszłyśmy do toalety.
-Słucham?!
-Jestem w totalnym szoku- zaczęłam wyrzucać z siebie kolejne słowa.- Ja myślałam, że on wziął mój numer dla jaj, czy coś. No bo kurde to jest po prosty chore! -Tutaj złapała mnie zadyszka.
-Boże, Harry Styles…
                                                        *******
Tym razem 3Komentarze= Kolejny rozdział :D
Miłego czytania :)

niedziela, 29 lipca 2012

Rozdział I



Cześć ! :D Będę dodawała rozdziały,które pisałam z moją koleżanką Anetą :) Nie obraźcie się,że jest tam moje imię, za to przepraszam. Nie opowiem wam o czym to będzie przekonacie się sami zapraszam do czytania :) Na razie chociaż jeden komentarz i następny rozdział :)Mam nadzieję,że wam się spodoba :))


****

Rozdział 1
-Gotowa na poznanie naszych największych idoli?-Usłyszałam podekscytowany głos Katie.

-Taak!-Odpowiedziałam z uśmiechem.Na scenę zaraz miał wyjść nasz ukochany zespół-One Direction. Razem z Katie miałyśmy vip-y, co oznaczało, że po koncercie będziemy rozmawiać z chłopakami. Stresowałam się tym. Bałam się, że nie będę w stanie wydusić z siebie ani jednego słowa.Wtedy na scenę weszli oni-pięciu bogów. Mogłoby się to wydawać nie realne, ale na żywo wyglądali jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Koncert trwał około półtora godziny. Chłopaki zaśpiewali swoje największe hity-od „What Makes You Beauitfull” Zaczynając, na „Save you tonight” kończąc.Koncert był na prawdę cudowny.W końcu nadszedł czas na najciekawszy punkt programu. Oprócz nas wejściówki vip miało tylko kilka innych osób. My byłyśmy jako ostatnie. W końcu weszłyśmy do pomieszczenia w którym siedzieli chłopcy.
-Cześć-powiedzieli chórem.
-Hej..-uśmiechnęłyśmy się nieśmiało.
-Siadajcie-powiedział Lou wskazując na wolne miejsca na kanapie.
-Jak się wam podobał koncert?-Spytał Zayn.
-Był cudowny-powiedziała Katie.
-No dokładnie, coś niesamowitego-pokiwałam głową
.-Cieszymy się, że się podobało-Powiedział Harry patrząc się na mnie przez cały czas. Było to trochę.. krępujące.. 
-A tak właściwie to Angela jestem-powiedziałam z uśmiechem.-Bo chyba się jeszcze nie przedstawiłyśmy. A to Katie-wskazałam na moją przyjaciółkę.
-Ładne imiona dla ładnych dziewczyn-mrukną Harry.Trochę się zawstydziłyśmy.
-Harry, masz dziewczynę-upomniał go Liam.
-Okej, okej..Właściwie to było bardzo miło. Przez cały czas się śmialiśmy i żartowaliśmy. Przekonałyśmy się, że to co widzimy w telewizji to nie gra aktorska. Oni tacy są na prawdę.W pewnym momencie dostałam smsa.
-Katie, musimy się zbierać, bo mój tata się niecierpliwi.
-Okej..-To ja was może odprowadzę-zaproponował Harold.
-Nie no, nie przesadzaj, nie chcemy ci robić kłopotu nie potrzebnie.. 
-Żaden kłopot-powiedział podnosząc się z miejsca. My zrobiłyśmy to zaraz za nim.Reszta chłopaków wymieniła między sobą tylko porozumiewawcze spojrzenia. Wyszliśmy na chłodne powietrze. Trochę się zatrzęsłam z zimna. Harry to chyba zauważył bo zdjął swoją bluzę i założył mi ją na ramiona. Poczułam zapach jego cudnych perfum.Kiedy doszliśmy do samochodu oddałam Hazzie bluzę. I już miałam wsiadać kiedy usłyszałam:
-Ekhem.. Angela..?
-Tak?-Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
-Dałabyś mi twój numer?
-Słucham?-Spytałam z niedowierzaniem.
-Nie no, nie chcesz, spoko, rozumiem, ja tylko..
-Nie, nie ma sprawy-powiedziałam i sięgnęłam do torebki żeby wyjąć długopis i małą kartkę. Naskrobałam swój numer i podałam Harry'emu.
-Dzięki-powiedział i pocałował mnie w policzek.Chwilę później wsiadłam do samochodu i razem z moim tatą ruszyłyśmy w drogę powrotną.
-On ma dziewczynę-powtórzyła Katie słowa Liama.
-No wiem i co?-Spytałam.
-Spodobałaś mu się..
-Jo, jo, ja na pewno-zaczęłam się śmiać.
-No jo, co się śmiejesz! 
-Ogarnij, Katie. To jest Harry Styles. Z One Direction. Po za tym ma dziewczynę.
-Gadaj se co chcesz a ja i tak wiem swoje.
Rozmowa zakończona.